Byki

dzielnica Piotrkowa

fot. lipiec 2005

W XV lub XVI w. Jaxa Bykowscy herbu Gryf wznieśli gotycki zamek obronny o czterech wieżach, który ok. 1604 roku został przebudowany w stylu renesansowym przez Jana Bykowskiego - wojewodę sieradzkiego. Późniejszy dziedzic zmieni ł jedną z baszt w kaplicę (wzmianka o niej z roku 1693 znalazła się w aktach kościoła farnego w Piotrkowie). Kaplica istniała jeszcze w 1821 r., kiedy to widział ja J. Niemcewicz.  On też wspomina o napisach i herbach w komnatach zamku. Są to herby Gryf, Poraj, Krzywda i Nałęcz oraz napisy wojewody sieradzkiego Stanisława Bykowskiego i jego żony Petroneli z Małachowskich - kasztelanki Łęczyckiej. W 1705 roku zamek stał się własnością rodziny Wężyków, którzy jednak w nim nie zamieszkiwali. Budowla stałą się ruiną. W połowie XIX w. majątek nabyli Jeziorańscy. Za ich sprawą w roku 1847 zamek został odremontowany z pozbawieniem jednak cech dawnej architektury. W czasie I wojny światowej, stacjonujące w zamku, wojska niemieckie zdewastowały jego I piętro. Podczas II wojny św. częściowemu zniszczeniu uległa przybudówka południowo - wschodnia oraz zawaliła się północna część zamku, co pociągnęło za sobą konieczność rozebrania części baszty. Pełna rekonstrukcja zamku nastąpiła dopiero po II wojnie św., kiedy to właściciel Maksymilian Czarnecki przekazał go na cele oświatowe. W latach 1959-64, dzięki staraniom służb konserwatorskich, budowlę gruntownie odrestaurowano, przywracając dawną architekturę. Obecnie ma w nim swą siedzibę Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

Na zamku w Bykach osadzona jest akcja książki Arkadiusza Niemirskiego z serii Pan Samochodzik.  Pięćdziesiąty siódmy tom tej serii nosi tytuł Pan Samochodzik i złoty Bafomet.

Zapowiedź wydawnictwa z oficjalnej strony pisarza: "Młody człowiek próbuje sprzedać w antykwariatach w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim srebrny talerz z symbolem "bożka" templariuszy. Trop prowadzi na zamek w Bykach, w którym mieści się agencja rolnicza. Któryś z pracowników może być zamieszany w sprawę dziwnego talerza, dlatego też zjawia się tam w charakterze konserwatora zabytków Pan Samochodzik. W ten oto sposób przeżywa kolejną, mrożącą krew w żyłach przygodę, w której liczą się umiejętności detektywa, olbrzymia wiedza o wolnomularstwie i zalety wehikułu ukrywającego pod maską silnik astona martina. Na zamku dzieją się dziwne rzeczy, lecz także położony niedaleko zalew staje się areną pasjonujących zmagań bohaterów. Czyżby legendarny posąg Bafometa nie opuścił w XIX wieku Europy i został ukryty w okolicach Piotrkowa?! Absurd! A może jednak...