Dzierzgoń

Zamek w Dzierzgoniu, gmina Dzierzgoń

Szosa wiodąca z Malborka w Dzierzgoniu wciska się między dwa wzgórza. Na nich to Krzyżacy wznieśli zamek Christburg. Na jednym ze wzgórz, stoi do dziś XIV wieczna, gotycka kaplica św. Anny. Obecnie to kaplica cmentarna, kiedyś była integralną częścią kompleksu zamkowego. Na drugim wzgórzu, Wzgórzu Zamkowym, w czasie badań archeologicznych odsłonięto fragmenty średniowiecznego zamku komtura krzyżackiego. Poniżej kilka lipcowych zdjęć pozostałości zamku wielkiego szatnego zakonu.

fot. lipiec 2015

Wznoszenie murowanego zamku krzyżacy rozpoczęli w latach 1247-8 z inicjatywy Mistrza Krajowego Heinricha von Wida. Wcześniej znajdował się tu gród pruskich Pomezanów przez nich zdobyty. W 1249 roku na zamku podpisano tzw. Ugodę Dzierzgońską między krzyżakami a Prusami w obecności legata papieskiego Jakuba z Leodium, późniejszego papieża Urbana IV.

Warownia stała się siedzibą komturii krzyżackiej i Wielkiego Szatnego. Pierwszym był Henrich Stange. Inny piastujący stanowisko Wielkiego Szatnego - Albrecht von Schwarzburg - zginął pod Grunwaldem. W 1410 roku, po grunwaldzkiej bitwie, w drodze na Malbork, na zamku w Dzierzgoniu zatrzymał się Władysław Jagiełło. Przyjął w nim hołd mieszczan elbląskich. W 1411 roku zamek trafił ponownie w ręce krzyżaków, lecz w 1414 roku wojska polskie go zdobyły i spaliły w trakcie tzw. wojny głodowej. Komturię przeniesiono do Przezmarka.

Zamek dzierzgoński został rozebrany na początku wojny trzynastoletniej. W XVII wieku cegieł z ruiny użyto do budowy kościoła reformatów. Na miejscu zamku urządzono park oraz wybudowano wieżę ciśnień. Zachowały się jedynie relikty murów przyziemia i fragment muru oporowego. Zostały one odsłonięte po badaniach archeologicznych. Na zamku dzierzgońskim swą funkcję pełniło 42 komturów, między innymi Luder z Brunszwiku czy Konrad von Wallenrod - późniejsi Wielcy Mistrzowie.

Z zamkiem w Dzierzgoniu związana jest, przekazywana z pokolenia na pokolenie, pewna przypowieść. Tutejszą twierdzę za siedzibę miały obrać sobie dusze rycerzy zakonnych poległych w bitwie Grunwaldzkiej. Jaki wiadomo pod Grunwaldem zginęło siedem tysięcy rycerzy walczących po stronie Zakonu. Jak pomieścili się w dzierzgońskim zamku? Ale nie o matematyczne zawiłości chodzi w tej legendzie. Po kilku latach zagranicznych wojaży, do Dzierzgonia powrócił pewien kowal o imieniu Jan. (Jego potomkowie przyjęli nazwisko Kowalski, a że imię to często pojawiało się na ich drzewie genealogicznym, mamy teraz sporo Janów Kowalskich). Nie dowierzał ludzkiemu gadaniu o stadach duchów. Postanowił to sam sprawdzić i jednocześnie udowodnić wszystkim, że mogą swe opowieści między bajki włożyć. Udał się na zamek Na wzgórzu ujrzał starego zakonnika. Przedstawił się mu jako komtur Albrecht von Schwarzburg. Trochę się nasz Jan zdziwił, wiedział bowiem, że komtur dzierzgoński zginął pod Grunwaldem. Ale nic to. Starszy jegomość powitał go i zaprosił do środka. Jeszcze większe zdziwienie ogarnęło Jasia, gdy zobaczył co dzieje się w komnatach. Sodomia i Gomoria. Przy suto zastawionych stołach ucztowali rycerze Zakonu Najświętrzej Panienki. Jedni tańczyli, inni śpiewali, inni zaś nie byli w stanie nic już zrobić, nawet wygrzebać się spod stołu, gdzie ucinali sobie drzemkę. Mało tego wszystkiego. Oprócz patronki Zakonu towarzyszyły im i inne panienki. Nie ciężkich na pewno obyczajów. Ogólnie zgroza. Kiedy biesiadnicy dostrzegli kowala zaczęli jęczeć, płakać i wołać o litość. Rzut oka na ich twarze przekonał go, że ma do czynienia z upiorami. Albrechtem von Schwarzburg zaczął błagać, by Jan udał się do Malborka, do wielkiego mistrza, i opowiedział mu o tym, co tu zobaczył, jaki straszny, prowadzący do potępienia wiecznego tryb życia muszą wieść. Wielki mistrz na pewno na radę jakowąś znajdzie. Po wypowiedzeniu tych słów jakby zapadł się pod ziemię a wraz z nim cała brać rycerska.Jan chcąc ulżyć doli zakonników udał się do stolicy państwa zakonnego. Znanymi tylko sobie sposobami załatwił spotkanie z wielkim mistrzem Henrykiem von Plauenem i opowiedział o grzesznościach, które ujrzał w Dzierzgoniu. Mistrz wysłuchał jego opowieści i, czego można się było po nim spodziewać, kazał skrócić Jana o głowę za szerzenie herezji. Tak została zaspokojona ciekawość dzierzgońskiego kowala. Zręby tej opowieści do dziś usłyszeć można w Dzierzgoniu. Najbardziej dzierzgonianom do gustu przypadło chyba zakończenie. Będąc w tym mieście, w 1998 roku, usłyszałem fragment przygotowań do "pierwszej komunii". Ksiądz, w kościele u podnóża dawnych terenów zamkowych, mówił do słuchających go z trwogą dzieci: "...rączki podczas nabożeństwa musicie mieć złożone do modlitwy. Jeżeli nie, to przyniosę siekierę i wam te rączki poodrzynam..." Ów ksiądz zapewne doskonale znał przygody kowala Jana.

fot. rok 1998

W marcu 2015 roku w Gońcu Dzierzgońskim ukazał się artykuł dotyczący dawnych wizerunków dzierzgońskiego zamku. Co można wyczytać z rycin, obrazów i zdjęć dawnego Kiszporka? Zapraszam do lektury.

Zamek Christburg – w wizerunkach

Wjeżdżając do Dzierzgonia od strony Malborka, kiedy zbliżamy się do serca miasta, uwagę zwracają dwa, przecięte jezdnią wzgórza. To miejsce w którym stała niegdyś warownia Christburg. Jak wyglądało owe miejsce w czasach swojej świetności? Co się działo ze wzgórzem zamkowym na przestrzeni wieków? Co można wyczytać z rycin, obrazów i zdjęć dawnego Christburga/ Kiszporka? Na pytanie to spróbował nam odpowiedzieć pan Henryk Reszka.

O zamku Christburg wiemy sporo z internetowych źródeł, jednakże ilustracje zamku są ubogie. Z pewnością zadecydował tu czas jego wczesnego popadania w ruinę. Wiemy z historii miasta, że w XVII wieku był w fragmentach obrysowych murów, bez zwieńczeń dachowych,  a w pierwszej połowie  XVIII wieku  zniknął z powierzchni zamkowego wzgórza. Znana jest historia jego rozbiórki z tamtych lat,kiedy to benedyktyni z Dzierzgonia (dawniej Christburg) otrzymali zezwolenie na budowę klasztoru i na pozyskanie cegieł na ten cel z zamku. Ciekawostką jest to,że mieszkańcy ówczesnego Kiszporka tak się przywiązali do zamkowych ruin, iż robotników z tej rozbiórki zamku, kijami przegnali… Jednakże. Decyzja,to decyzja… Odroczyło się to trochę w czasie, ale biskup chełmiński zainterweniował i cegłę na klasztor pozyskano.

Z dawnych lat, najciekawszym rysunkiem dzierzgońskiego zamku jest praca Antona Moellera zatytułowana „Eleganckie przyjęcie na tle zamku”. Widzimy na niej mieszczan z ówczesnego Kiszporka –  z okresu kiedy zakończył panowanie Stefan Batory, a rozpoczął rządy Zygmunt III Waza.

Zamek wg rys. A. Moellera ” Eleganckie przyjęcie na tle zamku” oraz koloryzacja jego kadru wykonana przez Henryka Reszkę.

Rycina Christopha Johanna Hartknocha z 1684 przedstawia już  zamek jako straszydło. Z murów wyrastają krzewy lub drzewa, jednakże widać, że miasto ma się dobrze. To okres panowania Jana III Sobieskiego.  Rok 1684, to rok po wiedeńskim zwycięstwie. Od drugiej połowy XVIII wieku do końca XIX wieku dzierzgońska zamkowa góra popadła w zapomnienie. Zamek Christburg zamilkł… Od 1772 roku, rozpoczęła tu rządy administracja pruska. Na niektórych starych pocztówkach, można dojrzeć mieszkalny dom na zamkowym wzgórzu. Niepojętym jest skąd ci domownicy czerpali wodę?

Zamek w Christburgu, rycina Christopha Johanna Hartknocha. Także na przedwojennej pocztówce.

W 1901 roku ówczesne władze zapoczątkowały program zagospodarowania zamkowego wzgórza. Prawdopodobnie, w 1902 roku wybudowano tam wieżę widokową, którą widać na wielu przedwojennych pocztówkach do roku 1929, kiedy to wybudowano tam wieżę ciśnień. Stan wzgórza z okresu przedwojennego do 1998 roku nie ulegał większym zmianom. W roku tym rozpoczęto badania archeologiczne. Rozkopano fragmentarycznie konstrukcje dawnych zamkowych murów, następnie te wykopy zasypano pozostawiając znikomą część, jakby z dziedzińca. Obecnie wzgórze pełni rolę taką jaką nadano mu w 1901 roku, tj. terenu spacerowego dla mieszkańców i turystów. Poniżej jeszcze dwa wizerunki dzierzgońskiej warowni: rekonstrukcja wg A.J. Pawłowskiego po wykopaliskach z 1998 roku na rys. B.Januszewskiej i K. Wolskiej oraz praca współczesna wg rys. Hartknocha.

Oryginalny tekst artykułu: http://goniec-dzierzgonski.pl/zamek-christburg-w-wizerunkach/