Pewnego lipcowego dnia postanowiliśmy odwiedzić zamek w Przezmarku. Do wizyty przyczyniła się ponowna lektura artykułu zawierającego wywiad z właścicielem zamku, Ryszardem Pilachowskim.
Podjechaliśmy pod zamek. Od razu przywitał nas przyjaźnie machający ogonem pies. Zaczął się łasić i wesoło nas obszczekiwać. To już nastawiło nas do zwiedzania pozytywnie. Po wejściu na teren zamku przywitaliśmy się z właścicielem, panem Ryszardem.